Dzisiaj moja kolezanka pisala kolokwium z fizyki u prof. Treli. Przekazuje obiecane informacje.
Profesor przygotował 80 pytań dla wszystkich grup. Moja kolezanka miala pierwsze 10 : uklad inercjalny, cisnienie, przyspieszenie grawitayjne, zadanie dotyczace lepkosci cieczy, wektorow oraz pedu, oprocz tego miala wyjasnic zmiane cisnienia w kapilarze, dlaczego klasyczny wzor energii kinetycznej nie mozemy uzywac we wszystkich przypadkach ( chodzi tu o relatywistyczne pojecie tego i nie relatywistyczne tak mi sie wydaje ). Oprocz tego mowila ze podobno strasznie pilnował, sprawdzal rece kartki kazal wstawac niektorym osobom. Podobno w naszej sali nie ma mozliwosci sciagania, ze wzgledu na lawki ktore nie sa zabudowane. Sprawdzian polegal na tym ze profesor wyswietlal  slajdy, jeden slajd jedno zadanie. Przez ten czas my mamy chwile na jego napisanie i on zaraz przechodzi do nast. cos w stylu botaniki.
Bedzie sprawdzal to jako : prawda badz falsz. Nie ma pol punkta albo ktos napisal dobrze albo źle.
Wyniki moze przeslac przed swietami na maila grupy. Na poprawe bedziemy sie umawiac po swietach. Na koncu zyczyl im wesolych swiat i zeby sie nie przejmowali ;/ cieeeekawe...

o ile mi sie wydaje to dzisiaj dwie grupy maja fizyke, a w pon 3 maja . czyli jak my mamy jako pierwsi we wtorek to wypada nam cos  cos od 50 do 60 . nie ma co zakladac alee im wiecej sie dowiemy co inni mieli to wieksze prawdopodobienstwo ze my na pewno tego nie bedziemy mieli. Trela mowil ze idzie po kolei.
Dlatego też prosba do Kuby zeby rowniez podzielil sie informacjami bo jego kolega tez dzisiaj pisal a jest z innej grupy niz moja kolezanka.
Dziekuje ze uwage, milej nauki :)